DZIEŃ DOBRY! Dziś jest:

ZOBACZ CO NOWEGO!

Magiczny świąteczny czas z dala od domu? Zostaliśmy na lodzie - Klaudia Bianek

Czy wiecie, że do świąt zostało już tylko dwadzieścia sześć dni? Nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko leci. U nas na tepet wjechały już głównie świąteczne książki i w tym roku mamy do nich prawdziwe szczęście - jeszcze żadna nas nie zawiodła, a wręcz przeciwnie - każda czaruje i wnosi do naszej duszy może miłości i ciepła!

Klaudia Bianek - Weganka i opiekunka czterech kotek, z którymi mieszka w książkowym zaciszu. Jest bezgranicznie zakochana w muzyce zespołu Daughtry, inspirującej ją do tworzenia kolejnych, miłosnych historii. Wierzy w istnienie przeznaczenia i nigdy nie rozstaje się ze swoim notatnikiem. Gdy już cały dom śpi, zamienia zebrane fragmenty rozmów, myśli oraz życiowych doświadczeń w ucztę dla serca i wyobraźni.

OPIS:

Czy z dala od domu, wśród obcych ludzi, można poczuć prawdziwą magię Świąt?

Zuzanna jest odnoszącą sukcesy łyżwiarką figurową. Na kilka dni przed Świętami wraz z innymi reprezentantami wyjeżdża do Słowacji na Mistrzostwa Czterech Narodów. Nikt nie przeczuwa, że klimatyczny hotel w górach zostanie odcięty od świata przez śnieżycę paraliżującą cały kraj. Zawody zostają odwołane, a perspektywy na powrót do domu na Wigilię są znikome. I choć strych pełen świątecznych ozdób oraz wspólne śpiewanie kolęd na chwilę zajmują myśli bohaterów, to jednak wszyscy czekają na ten jeden komunikat: „Drogi przejezdne, można wracać do domu”.

Czy łyżwiarzom uda się spotkać ze swoimi bliskimi w Święta? Czy będą musieli spędzić je wśród obcych ludzi?

Magiczny świąteczny czas z dala od domu? Powiecie, że dla wielu z nas to nadal brzmi jak abstrakcja. No bo jak to tak nie z rodziną, gdzie mama z babcią toczą spór o lepszy barszcz i pierogi? Gdzie ten stos prezentów pod choinką i pasterka w ciasnym kościele?

Dla Zuzanny właśnie takie święta przygotował los. Zupełny przypadek, zima stulecia, a ona uwięziona w hotelu z ludźmi z klubu łyżwiarskiego. Nie chcę zdradzać Wam za dużo fabuły, bo nie o to chodzi w recenzji, dlatego od razu przejdę do sedna.

Piękna zimowa opowieść - pełna śniegu! Och ileż ja już nie widziałam takiej zimy stulecia. Ostatni raz pamiętam taką, kiedy miałam pięć, sześć lat i całe nasze podwórko było zasypane śniegiem, tak że trzeba było porządnie odśnieżyć, by chociaż auto mogło wyjechać z podjazdu. Cieszę się, że dzięki najnowszej książce Klaudii Bianek mogłam powrócić do tych uroczych wspomnień.

Główną bohaterkę - Zuzę, polubiłam od pierwszych stron - jej ambicje, skupienie na jednym celu z pominięciem innych ważnych dziedzin życia - momentami naprawdę miałam wrażenie, jakby została obdarta z własnej historii.

Autorka poruszyła również ciężki temat, bo nawet jeśli w internecie dla wielu z nas normą jest czyjś coming out i otwarcie mówienie o swojej orientacji - to nie zawsze ma to odzwierciedlenie w rzeczywistości. Za Kacpra, brata głównej bohaterki bardzo mocno trzymałam kciuki od początku i podziwiam go za odwagę. No i tak wspierającej siostry może życzyć sobie każdy z nas.

Nie można tu pominąć nieufności, wzbraniania się Zuzanny przed zaufaniem, nawiązywaniem przyjaźni - dziewczyna boi się, nie do końca chce dać się poznać, bo nie chce zostać zawiedzona i zawieść. To była jedna z niewielu cech bohaterki, którą ciężko było mi pojąc - osobiście dla mnie przyjaciele, których także poznałam dzięki swojej pasji to najlepsze co mnie spotkało i za nic na świecie nie bałam się im zaufać i iść wspólnie przez życie.

Zostaliśmy na lodzie to także historia opowiadająca o często nie łatwych relacjach z rodzicami. Zuzanna to młoda dorosła, która ma już własne przekonania, które nie zawsze są spójne z tym, co według nas jest właściwe dobre.

Gdybym miała zachęcić Was do poznania (co właśnie robię) to powiedziałabym, że to historia, która pokazuje, jak małe rzeczy, często te ukryte w codzienności - sprawiają, że stajemy się szczęśliwi i mając przy swoim boku miłość i wiernych przyjaciół możemy, niezależnie od innych czynników, wieść dobre życie.

Współpraca z Czwarta Strona

Komentarze

  1. Lubię twórczość autorki, w tym również jej książki świąteczno-zimowe. Ten tytuł będę miała na liście.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz