DZIEŃ DOBRY! Dziś jest:

ZOBACZ CO NOWEGO!

 

Mam nadzieję, że nadchodząca, albo już trwająca dla niektórych sesja jest łaskawa i jesteście zadowolenia z wyników. U mnie sesja właściwa rozpoczyna się dopiero w poniedziałek, także trzymajcie kciuki, aby jakoś poszła i wirtualnym dziekanacie pojawiło się to magiczne zaliczenie :p

Jednak dzisiaj nie o samej sesji chciałabym Wam opowiedzieć, a o tym czym jest WMS.

Nie wiem, czy wiecie, ale przez ostatnie wakacje miałam okazję pracować w ogromnym magazynie, którym wcale nie był popularny Amazon. Na miejscu pracy zawsze było sporo i nigdy się nie kończyła. Nie każda czynność była ciężka, jednak te dwa miesiące, które przepracowałam (razem z Igą oraz naszymi dwoma przyjaciółkami) nauczyły mnie więcej, niż jakakolwiek inna praca. Doceniłam jeszcze bardziej to co mam i poznając tam różnych ludzi, dobitnie zdałam sobie sprawę, że powinnam bardziej docenić posiadane przeze mnie życie - szczególnie pod względem materialnym.

To o czym dobitnie przekonałam się przy wykonywanej pracy, to fakt, że bez wszystkie prowadzone tam działania są niezwykle dobrze zorganizowane i przemyślane w dużym wyprzedzeniem. Całość niezbędnych procesów, dat dostaw, albo chociażby, gdzie jest nasza źle zaadresowana paczka mogłyśmy znaleźć w systemie i w porę wyciągnąć paczkę przed generalną wysyłką.

W tym wszystkim pomagał mi i moim przyjaciółkom właśnie WMS, czyli w przetłumaczeniu na język polski, ponieważ jest to skrót angielski: oprogramowanie zarządzające magazynem.

Sama nie wiem, czy dzisiaj wróciłabym do pracy w tym magazynie, jednak miło wspominam tamten czas. Nauczyłam się bardzo dużo, poznałam wielu życzliwych ludzi i co najważniejsze spędziłam czas z moimi przyjaciółkami. Ten czas spędzany razem z dziewczynami dał dużo i zacieśnił więzi i to chyba największy plus tej wakacyjnej pracy.

A Wy jak wspominacie swoje sezonowe prace?



Komentarze

  1. Nigdy nie pracowałam w magazynie, ale super, że miło wspominasz ten czas i dużo się nauczyłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szczęście nie musiałam pracować sezonowo. Moja siostra pracowała przy produkcji ciastek obok naszego domu. Źle to bardzo wspomina.

    OdpowiedzUsuń
  3. Prace sezonowe nie zawsze były tymi wymarzonymi, ale zawsze czegoś uczyły, co wyniosłam jako dobrą lekcję na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że nie znałam tego skrótu, ale z pewnością dla pracowników jest to rzecz niezwykle przydatna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie pracowałam na sezonówce. Moja pierwsza praca była po studiach i jestem w niej do dziś. ;)
    Skrótu nie znałam ale warto dowiedzieć się czegoś nowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie pracowałam w takich miejscach i nie jeździłam do pracy za granicę. O takich oprogramowaniach słyszałam, są bardzo przydatne w takiej pracy.

    OdpowiedzUsuń
  7. nigdy nie słyszałam o takim systemie, ale jest on na pewno pomocny, może Poczta Polska powinna w niego zainwestować ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bez takiego systemu coś czuję, że byłby bałagan nie do ogarnięcia. Wszak każdy pracownik mógłby mieć inny system odkładania produktów na magazynowe półki i zwyczajnie byłby bałagan!

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że poruszyłyście ciekawy temat i na pewno bez tego zapanowałby chaos, jednak ja za bardzo się w tym nie orientuję. Taki system na pewno pomógłby w wielu instytucjach.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz