DZIEŃ DOBRY! Dziś jest:

ZOBACZ CO NOWEGO!

Święta z książką w tle!


Gotowi do Świąt? Mieszkanie posprzątane? Choinka już ubrana? Osobiście uważam, że Boże Narodzenie to jeden z najlepszych momentów w całym roku. Wszyscy wtedy są dla siebie bardzo życzliwi i nikt w tym czasie nie przejmuje się kłopotami dnia codziennego. Dzisiaj zapraszamy Was na wpis stworzony we współpracy z wspaniałymi dziewczynami. Ich pomysły na tematykę wpisów są bardzo różne, ale wszystkie bardzo ciekawe. 


Kocham Boże Narodzenie. Ten zapach  świeżej jodły, pierniczków i pomarańczy, wszech panująca czerwień i uśmiech na twarzach bliskich, od ucha do ucha, to jest to co tygryski lubią najbardziej. Chyba nigdy nie wyzbyłam się tej dziecięcej wiary w świąteczną magię. Wręcz przeciwnie staram się ją w sobie pielęgnować, dlatego w grudniu lubię sięgać po książki z Gwiazdką w tle. Lubię czuć ten nastrój dużo wcześniej.

Dopóki nie zaczęłam się tym interesować, nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak wiele takich książek powstało. Naprawdę jest w czym wybierać. Już w zeszłym roku korciła mnie Natalia Sońska i ten ujmujący tytuł jej pierwszej powieści "Garść pierników, szczypta miłości". Samo sedno Bożego Narodzenia. W tym roku nie tylko przeczytałam jej książkę już w listopadzie, ale z miejsca sięgnęłam po jej kolejną książkę w świątecznym klimacie "Obudź się Kopciuszku".

To przepiękna opowieść, pełna ciepła, miłości, ludzkiej życzliwości i najprawdziwszej magii. Jest jak uczucie, gdy ktoś otula Cię miękkim kocykiem, jednocześnie podając gorące grzane wino i miseczkę pełną pachnących pierników. Czyta się ją jednym tchem, łapiąc optymistyczne podejście do życia i rozważając nad własnymi wyborami. Pokochają ją szczególnie entuzjaści naszych polskich Tatr i wielbiciele Zakopanem, bowiem Natalia Sońska swą miłość do gór przenosi na karty książki.

Bohaterką powieści jest Alicja, lekarka - pracoholiczka, która nie obchodzi Świąt Bożego Narodzenia. Samotna, zamknięta w sobie i wycofana, bierze każdą możliwą zmianę, a praca w godzinach nadliczbowych daje jej tylko satysfakcję. Poza pracą Alicja nie ma nic. No za wyjątkiem wiernej ekipy przyjaciół, których jednak również trzyma na dystans. Wiedzie w miarę uporządkowane (jej zdaniem) życie, gdy znajomi wpadają na szalony pomysł spędzenia Sylwestra w Zakopanem. Wizja pijanych tłumów Alę przeraża, ale wybierając mniejsze zło (lepiej się przemęczyć, niż słuchać przez rok narzekań przyjaciółek) decyduje się na ten wypad. I tak przypadkiem poznaje Michała, przystojnego TOPRowca, który wzbudza w niej nieznane dotąd uczucia...


"Obudź się Kopciuszku" to nie współczesna wersja baśni, ale wątek księżniczki został zgrabnie wpleciony w powieść i stanowi swoisty morał. To książka o samotności, o jarzmie ciężkich wspomnień, które zabijają w Nas to, co mamy w sobie najcenniejsze - otwartość na ludzi, zaufanie i zdolność kochania.  To książka, która ukazuje jak druzgocące mogą być konsekwencje naszych decyzji. Sońska nie stroni od tematów, które niektórym wydają się kontrowersyjne. Jej "Obudź się Kopciuszku" to opowieść o miłości, sile przyjaźni, pokonywaniu własnych lęków i słabości. To duża dawka świątecznej magii, zaśnieżonych gór, ciepła i nadziei, a wszystko podane w bardzo smacznym stylu autorki. 

"Ostatnio wpadłam na świetną powieść, której fabuła jest zgoła świąteczna! I to właśnie o tej książce chciałabym dziś napisać. Jest to cudowna "Świąteczna kafejka" Amandy Prowse. Ta pozycja ma w sobie mnóstwo pozytywnej energii, mimo tematyki którą podejmuje. 

Bea to 53-letnia wdowa, w młodości straciła swoją jedyną, niepowtarzalną i prawdziwą miłość, a niedawno straciła nie tylko swojego męża, ale jednocześnie najlepszego przyjaciela i powiernika sekretów. Niedługo po tym dostaje jednak tajemniczą wiadomość od pewnej kobiety, która prowadzi kafejkę w Edynburgu. To tam wkrótce nasza główna bohaterka wybierze się w podróż z wnuczką i to tam na zawsze odmieni się jej los, a przeszłość powróci z echem, udowadniając, że na wszystko w życiu przychodzi odpowiednia pora, jeśli się jest cierpliwym.


Klimatyczna, magiczna, pełna ciepła i humoru opowieść, o krzywdzie, samotności, ale także o przezwyciężaniu lęków i stawaniu czoła problemom. Cała akcja odgrywa się przed Świętami Bożego Narodzenia, które obserwujemy najpierw w Sydney, a później w Szkocji, gdzie sceneria wygląda już zupełnie inaczej, a magię świąt naprawdę da się poczuć. 

Śnieg, choinki, Mikołaje i pierniki to idealne tło dla tego okresu. Amanda Prowse tak steruje słowem, że czytelnikowi łatwo jest wyobrazić sobie jak to wygląda w mroźnej, rozbłyskującej tysiącami lampek Szkocji. 

Jest to opowieść o drugiej szansie, jaką dostaje człowiek. O nadziei i o cudzie, który kojarzy się w tym niezwykłym wydarzeniem, jakim jest Wigilia. O rodzinie i o tym, że zawsze jest czas, by wszystko naprawić, przeprosić i pojednać się. A przede wszystkim o tym, że miłość potrafi być wiecznym uczuciem, a los czasami szykuje nam niespodzianki, które do tej pory kryły się tylko w sferze marzeń. Polecam pozycję każdemu, zwłaszcza w ten piękny czas, jakim jest oczekiwanie na Gwiazdkę! :)

Przyznam szczerze, nie mam ulubionych książek. Znaczy takich, do których wracałabym po kilka razy. Takich, bez których nie wyobrażam sobie Świąt, których czytanie przy zapalonej choince staje się kolejną świąteczną tradycją. Po prostu szkoda mi czasu na czytanie wciąż tej samej książki, gdy na rynku ukazuje się tyle nowości wartych zainteresowania…

Kiedy jednak myślę o Świętach, o tym powigilijnym wieczorze, kiedy już prezenty rozpakowane, stół posprzątany i dziecko w końcu położone do łóżka, wiem, że ten moment nie może obejść się bez książki. Tak naprawdę czekam na tę chwilę relaksu przez cały grudzień: na zapach jakiejś dobrej herbaty, ciepły koc, wygodny fotel i… przyjemną, świąteczną lekturę. I wiem, że w tym momencie najlepiej sprawdzają się zbiory świątecznych opowiadań…

Ich kupowanie i czytanie właśnie po wigilijnej wieczerzy staje się powoli moją małą, prywatną tradycją. Dwa lata temu zaczytywałam się w opowiadaniach ze zbioru „Cicha 5”. Rok temu był to tom „Siedem życzeń”, w tym roku na półce czeka już „Księgarenka przy ulicy Wiśniowej”…

Co jest w tych opowiadaniach takiego, ze właśnie po nie sięgam w ten szczególny wieczór? Przede wszystkim Święta – jakaś gwiazdkowa oprawa, która zbiera wszystkie opowiadania w całość. W „Cichej” była to kamienica i okołowigilijne historie jej mieszkańców. W „Siedmiu życzeniach” był to pewien pensjonat. W tym roku czeka mnie wizyta w klimatycznej księgarni…

Ale jest jeszcze jedna, ogromna zaleta tych zbiorów. Do ich tworzenia co roku zapraszani są najlepsi, najbardziej poczytni polscy autorzy. Dzięki temu mogę w Święta spotkać się z moimi ulubionymi pisarzami, ale też poznać tych, z których twórczością jeszcze nie miałam do czynienia. W ten sposób odkryłam książki Nataszy Sochy, Małgorzaty Wardy, a w tym roku niecierpliwie czekam na spotkanie z Gabrielą Gargaś… Kto wie, być może lektura tych kilku opowiadań znów będzie inspiracją do stworzenia listy książek, które będę chciała przeczytać w nadchodzącym roku?

Święta Bożego Narodzenia to taki magiczny czas. Długie wieczory sprzyjają zatapianiu się w lekturze. Ciepły koc. Kubek ulubionej kawy, herbaty, czekolady. Blask choinkowych lampek. I książka.

Od wielu już lat książką, która kojarzy mi się ze Świętami jest „Opowieść wigilijna” Karola Dickensa. To dla mnie taka uniwersalna historia, odpowiednia zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Chyba każdy ją zna. Przemiana  skąpca Ebenezera Scrooge’a, która zachodzi w czasie nocy wigilijnej. Wizyty kolejnych duchów: Ducha Dawnych Świąt Bożego Narodzenia, Ducha Obecnych Świąt i Ducha Świąt Przyszłych. Ostatnia szansa na zmianę swojego życia.

Po raz pierwszy „Opowieść wigilijna” ukazała się w grudniu 1843 roku. Myślę, że od tego czasu nie traci na aktualności. Wokół nas nadal jest wielu Scroogów. A może i w sobie zauważamy czasem jego cechy? Ważne, żeby zdać sobie z tego sprawę i zrozumieć jak wielką wartością jest to, jacy jesteśmy dla innych. To piękna i wzruszająca opowieść, którą powinien przeczytać każdy, niezależnie od wieku.
Ja na pewno przeczytam ją i w tym roku.  A Ty?


Księgarenka przy ulicy Wiśniowej Pierwszy raz postanowiłam poddać się magii czytania książek bożonarodzeniowych tuż przed świętami. Jestem bardzo zadowolona z moich literackich odkryć. Szczególnie do gustu przypadł mi zbiór opowiadań "Księgarenka przy ulicy Wiśniowej" napisany przez naszych rodzimych autorów: Lilianę Fabisińska, Agnieszkę Krawczyk, Martę Obuch, Magdalenę Witkiewicz, Gabriela Gargasia, Remigiusza Mroza, Alka Rogozińskiego. Pan Alojzy jest właścicielem księgarni, bardzo specyficznego miejsca, które długo opiera się konkurencji sieciowych molochów, które wyrastają jak grzyby po deszczu. Jest to jego zasługa gdyż wyjątkowo dba on o  swoich klientów, podchodzi do nich indywidualnie i z uczuciem. Nikogo nie zbywa, wszyscy są u niego mile widziani, a ich książkowe życzenia są spełniane. Kiedy trzeba sprowadzić rzadką książkę, znaleźć coś dla wnuczka, albo dla wymagającej pani z apteki - wierzcie bądź nie -właściciel tego dokona!

Niestety te święta będą ostatnie dla księgarenki Alojzego. To już nie te lata, nie te siły na prowadzenie interesu w czasach internetu, szybkiego przepływu informacji i cyfryzacji.  Na dodatek Alojzy czuje, że to najodpowiedniejszy czas aby odwiedzić córkę w Australii. Jednak właściciel księgarni nie odejdzie ot, tak sobie, bez pożegnania swoich ulubionych klientów... Każdemu z nich podaruje książkę, adekwatną do sytuacji w jakiej znajdzie się przyszły czytelnik. Zwyczajną książkę, która będzie miała wpływ na jego decyzję lub dalsze życie.

W kolejnych opowiadaniach autorów poznajemy bohaterów: aktorkę Urszulę, sędzie Dering, Franka z ukochaną babcią i ich sąsiadkę Anielę. Euzebiusza Skróckiego, dyrektora teatru, samotną Joannę i zaradną Ryszardę. Każde z nich ma inną historię, inne życie i inną książkę, która przyda się w odpowiednim czasie. Ich historie w fantastyczny sposób się przeplatają i z niegasnącą ciekawością czeka się na ich rozwój.
Bardzo podoba mi się sposób w jaki książka jest napisana, Liliana Fabisińska rozpoczyna opowiadanie a rozwinięcie losów pozostawia innym autorom, aby móc je w ostatnim rozdziale złożyć w piękny, świąteczny koniec.
To książka idealna na świąteczny czas. Dała mi poczucie, że dobro jest pośród ludzi, że magia świąt obecna jest w ludzkich sercach.  Ta książka otula człowieka jak ciepły szalik w zimowy wieczór. To taki płomień świecy, która rozpala się powoli i nie chcemy, żeby zgasnął. Gorąco polecam!   



Dziewczyny dzięki wielkie za współpracę!! Oby więcej okazji do współpracy.
A Ty bez jakiej książki nie wyobrażasz sobie Świąt?



Komentarze

  1. Świetnie nam to wyszło! Dziękuję za zaproszenie :*
    "Księgarenkę..." i "Obudź..." na pewno przeczytam, ale już może w przyszłym roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już zaczęłam czytać, bo dziewczyny naprawdę przekonały mnie, że to książka dla mnie.Jeszcze raz bardzo Ci dziękuje :*
      Wszystkie jesteście wspaniałe :*
      Oby więcej okazji do współpracy <3

      Usuń
  2. Właściwie powinnam jako postanowienie noworoczne zadać sobię challenge przeczytania większej ilości książek niż zazwyczaj, bo czytam chyba za mało. Super post :)

    http://lapaczchwilfoto.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie można czytać za mało :*
      Można czytać niewystarczająco :)
      Bardzo dziękuje za miłe słowa i pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
  3. Super post, zabieram się za czytanie ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Z podanych pozycji czytałam tylko Opowieść Wigilijną. A ze wszystkich pozycji najbardziej zaintrygowała mnie książka Obudź się Kopciuszku. Chyba niedługo się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obudź się Kopciuszku podbiło i moje cerce. W najnowszym wydaniu Niuansse można przeczytać wywiad z autorką. Wersja mobilna dostępna również na ich Fb. :)

      Usuń
  5. Jestem świeżo po lekturze Obudź się Kopciuszku i muszę przyznać, że książka jest rewelacyjna. Niedawno czytałam także Księgarenke przy ulicy Wiśniowej, jednak ta nie zachwyciła mnie jakoś szczególnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero przed lekturą Kopciuszka. :) Serdecznie polecam wywiad z autorką książki w Niuansse. Ja czytałam i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Zdecydowanie wybieram klasykę i Opowieść wigilijną, mogę do niej wracać latami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam pierwszy raz w tamtym roku. Tak samodzielnie. :) I byłam zachwycona jak każdego roku kiedy rodzice czytali mi i siostrze do poduszki :)

      Usuń
  7. Zdecydowanie Opowieść wigilijna a nie żadne tam romansidła :) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tradycji czasami nic nie pobije :) Opowieść wigilijna co roku obowiązkowo. :)n

      Usuń
  8. "Opowieść wigilijna" to dla mnie nieodłączny towarzysz świąt. Przygotowując się do wigilii często "podczytuje" ją, choć tak naprawdę znam już na pamieć całe fragmenty:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Dla nas także jest to nieodłączna cześć świątecznych obyczajów.

      Usuń
  9. Wyszło Wam wiele ciekawych propozycji :) Bardzo fajny, przejrzysty wpis. Przyznaję, że żadnego z przytoczonych tytułów nie znam, oprócz Opowieści Wigilijnej. Miałam w tym roku plan, żeby przeczytać choć jedną książkę w klimacie świątecznym, ale zupełnie mi nie wyszło. Chyba zostawię to sobie na przyszły rok, jako pewnego rodzaju wyzwanie i wtedy na pewno sięgnę po Wasze propozycje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że możesz jeszcze się skusić, bo wszystkie mimo wszystko utrzymują się w zimowej scenerii. Ja noszę się z zamiarem przeczytania Obudź się Kopciuszku i chyba w koścu to zrobię. Własnie siedzę sobie w zaśnieżonym Zakopanym i jak ty nie przeczytać nic o śniegu?

      Usuń
  10. Na każdą, no może z wyjątkiem Opowieści wigilijnej, mam ochotę. Ja przz święta czytałam wydane chyba w 2008 roku Opowieści wigilijne, czyli zbiór opowiadań polskich autorów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak? Osobiście bardzo lubie takie klimatyczne książki. od razu na twarzy pojawia się uśmiech i przy okazji dajesz wodzy swojej fantazji.
      Pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
  11. Każda z książek ma wspaniałe okładki, które od razu kojarzą się ze świąteczną atmosferą:) Chyba najbardziej chciałabym przeczytać ,,Obudź się kopciuszku":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo i mam nadzieje, że w końcu zrobię to jeszcze przed końcem roku.
      Teraz w górach taka świąteczna aura <3

      Usuń
  12. Zapach pierniczków i pomarańczy <3. Ja w tym roku kończyłem "Słodkie życie w Paryżu", też smaczne :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak wrażenia po Słodkim Życiu..? Słyszałam o niej dużo pozytywnych opinii i już czeka na liście książek do przeczytania :)

      Usuń
  13. Bardzo fajne, ciekawe propozycje przedstawiłaś. Mnie najbardziej zainteresowała Opowieść wigilijna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie ja, tylko wspaniałe dziewczyny, z którymi miałam okazję współpracować.

      Usuń
  14. Bardzo fajny wpis i propozycje również. "Obudź się, Kopciuszku" oraz "Opowieść wigilijną czytałam". "Księgarenka" i "Świąteczna kafejka" czekają na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Obudź się Kopciuszku wciąż czeka na swoją kolej. Ale już coraz bliżej do jej przeczytania :)
      Buziaki :*

      Usuń
  15. Zawsze uwielbiałam Opowieść Wigilijną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo. Bardzo lubię też jej odpowiednik filmowy o tym samym tytule oraz Barbie w Opowieści wigilijnej <3 Co prawda jestem już trochę za duża na bajki, ale obejrzeć którąś z tych części to takie moje must have.

      Usuń
  16. Dziękuję za zaproszenie :) Ale fajnie to wyszło, a tytuły książek zapisuję na przyszły rok, bo prócz Dickensa, którego przeczytałam dopiero w tym roku niestety nie znam żadnej z ww. wymienionych :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu to ja ogromnie dziękuje za współprace. Jak zwykle jesteś niezawodna. Już nie chodzi mi tylko o ten wpis, ale i o całą grupę facebookową i akcję którą prowadzisz! Co do książek to miałam podobnie, ale już znajdują się na mojej liście koniecznych do przeczytania.
      Pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
  17. nie wyobrażam sobie świąt bez Kevina :D książki w zależności od tego, co akurat czytam. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah czasem mam wrażenie, że Kevina nic nie przebiję. :) Ale nie ma w tym nic złego. Już taki urok Świąt :)

      Usuń
  18. Jeżeli chodzi o "Obudź się Kopciuszku", to zgadzam się w 100% z Magdą. Chyba nie można lepiej ubrać w słowa kwintesencji tej powieści ;) Klaudia zaintrygowała mnie swoją propozycją. Muszę przyznać, że kilka razy widziałam ją na blogach, jednak nie przekonała mnie do siebie. Za to Ela z Magdą przypomniały mi o zbiorach opowiadań świątecznych wydanych przez Filię. O ile o "Księgarence" pamiętałam, tak o wcześniejszych niestety nie ;/ I oczywiście uniwersalna "Opowieść wigilijna"... Jedna z najlepszych lektur, jakie czytałam. Lubię do niej wracać, bo za każdym razem dostrzegam coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opowieść wigilijna jest wyjątkowa, jednak dla mnie nie można jej czytać w innej porze niż grudniu. Mikołajki, Wigilia i Święta tworzą niesamowitą aurę. :)
      Każda z dziewczyn zachwyciła swoim w wpisem i czytałam już go kilka razy i przeczytam jeszcze parę- jest wspaniały.
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  19. Każda z książek ma w sobie to coś :) ja przez Święta nic niestety nie przeczytałam, ale może to nadrobię w przyszłym roku ;) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Rzeczywiście, każda książka ma w sobie coś niesamowitego. Może teraz uda Ci się coś przeczytać. Już niedługo 6 stycznia- dodatkowy dzień na czytanie.

      Usuń

Prześlij komentarz