Irytujący przystojniak Monika Czugała PATRONAT

Lato kojarzy mi się tylko z jednym (no dobra z kilkoma rzeczami, które są ze sobą ściśle powiązane), a więc - ze słońcem, długim dniem, wygodnym fotelem wystawionym na powietrzu i książką! A dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o takiej, z którą (jestem pewna) będziecie chcieli spędzić relaksujące popołudnie właśnie w wyżej opisanej scenerii. Gotowi?

Autorkę możecie już znać, gościła na naszym blogu już dwukrotnie - zarówno przy recenzji El Diablo, a także miałyśmy okazję przeprowadzić z Moniką wywiad, gdzie autorka opowiedziała o swoich początkach, debiucie i kolejnej książce, o której dzisiaj opowiem Wam jeszcze więcej >klik do wywiadu<<

Monika Czugała - kobieta wielu zawodów, pracowała jako korektor w wydawnictwie, obecnie sprawdza swoje siły w księgowości. Tegoroczna debiutantka książką El Diablo.

OPIS WYDAWCY:

Klara wiedzie dobre życie w wielkim mieście. Wszystko zmienia się w dniu, kiedy w wyniku nieporozumienia traci pracę. To sprawia, że musi zrezygnować z tego, co dotychczas udało jej się zbudować, i wrócić w rodzinne strony – do miejsca, którego z całego serca nienawidzi.

Sytuacja komplikuje się, gdy Klara przypadkowo spotyka swoją pierwszą miłość. Wraz pojawieniem się Fabiana ożywają wszystkie wspomnienia. Dziewczyna musi zmierzyć się z przeszłością, od której uciekła, i z uczuciami, których sądziła, że się wyzbyła. Jakby tego było mało, na jej drodze staje Karina – dawna rywalka, a obecna partnerka Fabiana – oraz tajemniczy Mikołaj.

Klara traci kontrolę i nieświadomie wplątuje się w podwójny trójkąt miłosny. Nawiązane relacje wciągają ją w spiralę niebezpieczeństwa, aż dociera do punktu, kiedy musi dokonać wyboru. Da drugą szansę Fabianowi czy postanowi tworzyć przyszłość z Mikołajem? A może zrezygnuje ze wszystkiego i po raz kolejny wyjedzie? I jaką rolę odegra Karina – kobieta wzgardzona?


Klary nie dało się nie lubić. To dziewczyna, która nie miała lekko w życiu - nie było przy niej wspierających bliskich, co jeszcze bardziej utrudniało jej życie, a mimo to dziewczyna nigdy się nie poddaje/poddawała i zawsze starała się iśc do przodu. Bardzo podobała mi się jej siła walki, miała go naprawdę dużo.

Nawet kiedy splotem przypadków z dnia na dzień jej warszawskie życie po prostu się wali, Klara się nie poddaje, tylko wraca do rodzinnej mieściny i na nowo układa swoje życie w, dla niej, już zupełnie innej i odrealnionej rzeczywistości.

No i Fabian - chyba najbardziej irytująca postać tej książki. Tylko, że przy tym podświadomie nie dało się go nie lubić. Miał swoje grzeszki, ale i zasady, których się trzymał, czym także u mnie zapunktował :)

Ich relacja jest skomplikowana - w sumie nic dziwnego. Niech rzuci kamieniem ten, kto przy spotkaniu swojej pierwszej miłości nie czuł się niezręcznie, nawet jeśli na zewnątrz zachowywał resztki normalności. Chociaż nie powiem tutaj rekcja Klary była dla mnie zaskoczeniem i jestem pewna, że i dla was była. Zupełnie nie spodziewalibyście się tego po bohaterce po pierwszych stronach lektury.

W historii nie zabrakło osób drugoplanowych - wścibskiej sąsiadki, która intrygami naprawdę potrafiła podnieść ciśnienie, a także inni mieszkańcy wiosce, równie ciekawscy.

Zapomniałabym dodać o przyjaciółkach Klary - które z różnych zawirowań życiowych dziewczyny, stały się jej najbliższe sercu i wspierały na każdym kroku. Nawet jeśli gdzieś po drodze nawywijały to nigdy nie było to wycelowane bezpośrednio w Klarę.

Polecam Wam lekturę Irytującego przystojniaka - to lektura w sam raz na lato, jestem pewna, że miło spędzicie z nią czas. A Monice wspólnie z Igą serdecznie gratulujemy w dniu premiery i dziękujemy, że to właśnie nas wybrałaś na patronki swojego drugiego książkowego dziecka! 

Komentarze

INSTAGRAM