Wrzuć na luz


Czasy mamy ciężkie, chociaż ja wolę nazywać je nowymi. Jak nie dać się zwariować? Zapraszam Cię na wpis, gdzie zdradzam kilka moich trików, dzięki, którym siedzenie w czterech ścianach nie jest tak bardzo nużące.


Oczywiście, że chciałabym, aby wszystko wróciło już do normy, jednak w tym wszystkim staram się znaleźć jak najwięcej plusów, bo uwierzcie da się.

Ten czas zdecydowanie należy do najbardziej rozwojowych w moim życiu. Naprawdę nie mogę go uznać, za zmarnowany. Przeszłam wiele kursów online, które kupowałam przez ostatni rok, a nigdy nie miałam na nie wystarczająco czasu: bo to matura, to praca, to studia, to praca i tak w kółko. Dopiero kwarantanna sprawiła, że sukcesywnie zaczęłam je przerabiać, z czego ogromnie się cieszę.

Bardzo dużo czytam rożnego rodzaju książek, artykułów, felietonów. Myślę, że nie jestem statystycznym polakiem i tak czytam więcej , ale mój aktualny bilans w przeliczeniu na tygodnie 2020 roku wynosi 1,5 książki na tydzień. Uwierzcie mi, że takiego wyniku nie osiągnęłam jeszcze nigdy w całym moim życiu i mam nadzieje, że do końca roku utrzymam wynik jednej książki tygodniowo. Czego naprawdę życzę każdemu, bo na aktualnym runku książkowym jest tyle ciekawych propozycji do przeczytania, że każdy znajdzie coś dla siebie, Jestem o tym przekonana w stu procentach.


Oprócz kursów ponownie wróciłam do Flowers coloring pages, czyli nic innego jak kwiatowe kolorowanki antystresowe. To dla mnie takie relaksujące, jak oglądam serial to przy okazji koloruję. Taki powrót do lat przedszkolnych, ale naprawdę bardzo miły. Coraz częściej zastanawiam się, czy nie sięgnąć także po kolorowanki dla dzieci, bo mają tyle fajnych wzorów jak Kraina Lodu, Król Lew, ale na początku skończę moją kwiatowe rysunki.

Myślę, że takie kolorowanie w przypadku mojego kierunku (studiuję Gospodarkę Przestrzenną), gdzie mam podstawy rysunku, kompozycji, pobudzi trochę moje zastane zmysły rysunkowe, dzięki czemu moje projekty będą bardziej precyzyjne.
Jednym z takich ostatnich zadań jakie miałam była mapa mentalna. Naprawdę super rozrywka. Miałam swoimi oczami wyobraźni narysować drogę z domu do szkoły podstawowej. Skończyłam ją już dobre kilka lat teamu, dlatego na mapie umieściłam te punkty, które gdzieś zapamiętały się w mojej głowie. Było to sklep, dwa bloki, gdzie przechodząc pod nimi miałam krótszą drogę. Fajne doświadczenie, polecam każdemu.


W tym czasie ponownie wzięłam się za udział w internetowych konkursach. Kiedyś naprawdę sporo wygrywałam, a to bilety do kina, do teatru, jakieś kosmetyki. Teraz niekoniecznie tego typu konkursy, ale jest bardzo dużo fotograficznych, gdzie do wygrania jest wiele fajnych boxówm aparaty, instaxy, książki, perfumy. Stwierdziłam, że raz na jakiś czas znowu mogę to robić. Najwięcej takich rozdań znalazłam na stronie Fajnekonkursy.pl.

Nie jest to tylko czas, gdzie siedzę i koloruję, bo wykłady i ćwiczenia mam na kierunku prowadzone zdalnie i odnoszę wrażenie, że tego wszystkiego co mam do roboty jest jeszcze więcej niż jak chodziłam na uczelnie. Może mi się tylko wydaję :) Jednak wykładowcy faktycznie od ostatniego tygodnia starają się przeprowadzać wykłady oraz ćwiczenia w wyznaczonych przez plan godzinach. Widać, że nie jest to dla nich proste, ale nam, studentom także nie jest lekko, bo większość rzeczy robimy sami, nie zawsze w pełni je rozumiemy, a podczas spotkania online wstyd nam zapytać, bo nie wiemy co po drugiej stronie myślą o nas inni. Mikrofony i kamerki po wyłączane, to nie sprzyja skutecznej komunikacji, ale liczę, że z każdym spotkaniem będzie tylko lepiej.

Wszystko jest takie nowe, jednak prawda jest, że to jak przeżyjemy i zapamiętamy ten czas zależy tylko i wyłącznie od nas, od naszego nastawienia. Ono jest kluczem naszego zadowolenia i szczęścia, tak więc nie dajmy się zwariować, bo przetrwać to wszystko zwyczajnie, tak po prostu musimy.

A Wy jak spędzacie ten szczególny czas? Koniecznie dajcie znać w komentarzu.

Komentarze

  1. Ostatnio "wrzuć na luz" u mnie jakoś nie wychodzi. Jednak staram się trochę wyluzować, bo jedyne czego człowiekowi teraz trzeba to stres. Trzeba walczyć z nim :) W końcu się uda go pokonać :)

    PS. Ten wolny czas spędzam w pracy :D Udało mi się załapać do roboty :D Więc mam zajęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolorowanki antystresowe! To jest to :) same mamy takie więc fajny sposób na nudę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bawię się powoli w szycie (wracam do tego) i czytam, czytam, czytam. Z tego co widzę i dzieci więcej czytają!

    OdpowiedzUsuń
  4. Całe moje dni wypełniają moje obowiązki w domu i dzieci, więc tak naprawdę nie odczuwam tego, że mam więcej czasu. Wręcz przeciwnie - wydaje mi się, że mam go o wiele mniej. Mimo wszystko udaje mi się czytać książki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze mówiać przy dwójce dzieci czasem ciężko mi znaleźć czas tylko dla siebie. Ale musze przyznać że są to bardzo aktywne dni

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow jestem w szoku - jedna książka na tydzień to nie lada wyzwanie. Ja najczęściej czas poświęcam na poprawę bloga oraz ig 🥰

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja niestety w tym czasie pracuje, a więc no mam czasu na nic jak to bywa. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mimo zdalnych zajęć wykorzystuję ten czas na testowanie nowych przepisów oraz pisanie opowiadań ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Również ja czytam w tych trudnych czasach wiele, nawet trzy książki na tydzień. Zależy co mi wpadnie do ręki.

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas ostatnio prowadzą remonty, jak nigdy nie miałam na nie czasu, tak teraz jest go mnóstwo. Śmiem twierdzić,że po kwarantannie nie poznam własnego domu.

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie książka idzie za książką. Wzięłam się ostro za czytanie i chcę pobić rekord z zeszłego roku.

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas zadania z przedszkola, pieczenie chleba i bułek oraz czytanie, czytanie i czytanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzeba wrzucić na luz - to bardzo ważna rzecz. Uważam, że tylko tak można przetrwać w dzisiejszym świecie!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

INSTAGRAM