Recepta na szczęście, czyli idealna lektura na te dni

W przypadku powieści Agaty Przybyłek towarzyszy mi zawsze jeden schemat: czekam na premierę najnowszej historii, a kiedy już wpada w moje ręce, pochłaniam ją w jeden dzień i zaczynam czekanie na kolejną pozycję. Te zdanie przeczytałam ostanio u Lady Margot i podpisuje się pod nim rekami i nogami.

Przeżyłabym to jeszcze raz!

Jak wiecie kochamy podróżować i chyba właśnie ich brak to jedyny minus aktualnej kwarantanny.

Wrzuć na luz

Czasy mamy ciężkie, chociaż ja wolę nazywać je nowymi. Jak nie dać się zwariować? Zapraszam Cię na wpis, gdzie zdradzam kilka moich trików, dzięki, którym siedzenie w czterech ścianach nie jest tak bardzo nużące.

INSTAGRAM