Dlaczego warto pisać listy?


Pamiętam, że będąc mała dziewczynką bardzo lubiłam zaglądać do skrzynki na listy. Robiłam to codziennie wraz z tatą, który brał mnie na barana, aby to ja mogła ją otworzyć. Kiedy tylko coś w niej było, moja radość nie znała granic. Miałam wtedy świadomość, że ktoś o nas pamięta. Nawet jeżeli był to list z Urzędu Skarbowego. 

W dzisiejszych czasach pisanie listów w tradycyjny sposób staje się coraz mniej popularne. Nie ma się co dziwić. Świat idzie naprzód, różnego rodzaju komunikatory pozwalają nam na przekazanie sowich myśli od razu po jej napisaniu. Ale uwierzcie mi, że zaglądając w skrzynkę, gdzie znajdują się listy doznajecie uczucia jakiego nigdzie indziej nie spotkacie. 

Pisanie listów jest naprawdę niesamowite, ale staje się jeszcze lepsze, kiedy to ty otrzymasz go od innych. Ta chwila, gdy otwierasz kopertę,aby poznać czyś umysł naprawdę coś nadzwyczajnego. Uśmiechać się do kartki papieru, wygląda głupio, jednak Ty masz nowy powód do uśmiechu.

Otrzymać kopertę raz na jakiś czas to miła odmiana dla Twojej codzienności. Często nie do końca poprawną gramatycznie, trudną do rozczytania (Sama mam okropne pismo więc podziwiam moje korespondentki za dalszą chęć korespondencji ze mną). 
Jak to się mówi ryzyk fizyk. Ja zaufałam podając dane osobowe, adres wierząc, że nie jest to żaden zamachowiec usiłujący zabić mnie i moją rodzinę. 

Korespondencja listowna jest kompletnie inna niż ta na co dzień. Uważasz na każde słowo, bo nie chcesz urazić osoby po drugiej stornie, nie chcesz, aby pomyślała, że jesteś półanalfabetom i co chwilę używasz powtórzeń. Wyrażasz siebie z jak najlepszej strony, co u mnie wcale nie jest takie porto. Bardzo lubię się krytykować. Pisanie listów uczy nas także umiaru z tym co warto napisać,a co nie. Wymaga o wiele więcej niż lajknięcia i dodanie komentarza na facebooku. 
Co do znalezienia swojego bliźniaka listowego to bywa z tym trudno. Po pierwsze z niektórymi kontakt urywa się po dwóch listach, po drugie Ty też musisz poczuć tą specyficzną wieź, która sprawi, że na każdy list będziesz czekać z ogromną niecierpliwością i  jednoczesną ekscytacją. 

Nigdy nie miałam okazji poznać żadnego z moich kompanów listowych. Nie mówię, że to nie nastąpi, jednak póki co nie wyobrażam sobie przeniesienia jej do codziennego życia. Znamy się tylko z kartki papieru i nie mam o nim żadnego innego wyobrażenia niż tego którego dowiedziałam się z listów. Myślę, że kiedyś dorosnę do tego i spotkam się się z moimi korespondentkami. 

Oczywiście istnieje też druga strona medalu i czasem czytając list mam ochotę od razu znaleźć się obok osoby, od której własnie czytasz lisy wybiec z domu, bo wiesz, że tego potrzebuje. Listy mówią o człowieku naprawdę więcej niż można pomyśleć. Myślę, że po części oto właśnie chodzi. To nie jest tak jak na komunikatorze, że zadajesz milion pytań dotyczące jakiejś sprawy. W liście wiesz, że musisz opisać wszystko czarno na białym, a nie jakimiś urywkami. 

Kupując znaczek kupujesz bilet do świata drugiego człowieka, z każdym kolejnym ciężej przestać. Otwierasz skrzynkę pocztową codziennie, tyle że już nie z tata, bo sama już tam dosięgasz. I tak codziennie, zaraz po powrocie do szkoły. A jeżeli tam naprawdę coś jest to przez chwilę czujesz to niezapomniane uczucie, które pojawia się tylko przy pełnej skrzynce.

A jak rozpoczęłam moją przygodę korespondencyjną? Przeglądając internet natrafiłam się na grupę Przyjaciele z listów i napisałam do pierwszej osoby. Korespondencja stała się dla mnie swojego rodzajem pasji, której bardzo lubię poświęcać czas. Jeżeli Ty też chciałbyś zacząć to serdecznie zachęcam Cię do dołączenia do grupy. Osoby są w zróżnicowanym wieku i każdy znajdzie tam kogoś z kim nawiąże tą piękną wieź.

Myślę, że  warto zacząć już przy najbliższej okazji. Idealnym pretekstem mogą być Święta Wielkanocne i kartkę możesz wysłać bez wychodzenia  domu, przy pomocy Poczty Kartkowej. Dla osoby, która ją otrzyma będzie to z pewnością miła niespodzianka. 

A jeśli jesteś małym skąpcem i nie wiesz czy to to możesz spróbować wysłać list za darmo. Jak? Wszytko znajdziesz tutaj. 

Pisanie listów to dla mnie miłe oderwanie się od codziennych problemów i spraw.
I ta niespotykana nigdzie indziej więź, dla której warto odpuścić sobie czekoladowego batonika. 

Komentarze

  1. Bardzo ciekawy wpis :D Masz racje w dzisiejszych czasach pisanie listów stało się abstrakcyjne. Po przeczytaniu tego wpisu, wyślę do kogoś list. Dzięki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do usług 😊 Po prostu uważam, że pisanie listów to super sprawa i aż szkoda,że powoli zanika.

      Usuń
    2. Cześć
      Z listami przychodzą miłe wspomnienia kiedy to przychodziły listy od babci. Chętnie wrócę do tej pięknej tradycji tylko nie mam i nie chcę zakładać facebooka- można jakoś to obejść?

      Usuń
  2. O wymianie pocztówek słyszałam (zresztą post-crossin jest całkiem popularny na świecie), natomiast o podobnej inicjatywie z listami już nie. Ale masz rację, listy mają w sobie dużo magii i przybliżają do osoby, która je napisała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocztówkami wymieniam się przy jakiś popularnych świętach, np. Walentynkach. Każda tradycyjna forma kontaktu jest bardzo miła i daje radość.

      Usuń
  3. Miłe wspomnienie z dzieciństwa. Miałam kilka koleżanek, które wyjechały i pisało się listy. Chyba nawet jeszcze je mam gdzieś w pudełku z pamiątkami z dzieciństwa :) Szkoda, że już się ich nie pisze ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może warto wrócić do starych nawyków? Odkrycie go na nowo bywa bardzo miłym podźcem.

      Usuń
  4. Pięknie napisane :) Przemawia z tego duża wrażliwość i romantyczność. Aż zatęskniłam za takimi listami, choć w pędzie dzisiejszych czasów mało kto ma już czas i ochotę na ich pisanie. Pewnie dlatego większość dostaje już jedynie formalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja osobiście mam i bardzo lubię to uczucie kiedy ktoś pamięta o mnie właśnie w taki sposób.
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Po takiej zachęcie mam po prostu ochotę siąść i zacząć pisać list ;) Według mnie korespondencja listowna jest romantyczna, oczekiwanie na list, specyficzny charakter pisma, a nawet zapach kartki papieru ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to nie ma na co czekać. Kartkę papieru i długopis ma w domu każdy. Wystarczą chęci.
      Buziaki

      Usuń
  6. Genialny wpis :) faktycznie dzisiaj piszemy mało listów, bo żyjemy w czasach technologii, ale kiedyś fajnie było dostać od kogoś listu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się,że w dzisiejszej erze dostać list w takiej formie to jeszcze większa radość niż kiedyś. W końcu to taka rzadkość.

      Usuń
  7. Pisanie listów (odręczne, oczywiście!) to niebywale intymny akt. Z racji natłoku zajęć i pędu dzisiejszego świata, w moim przypadku zarezerwowany wyłącznie dla bardzo bliskim memu sercu osób, które z różnych przyczyn są ode mnie oddalone kilometrami. Uwielbiam pisać listy, uwielbiam kreślić piórem po kartce, czasem wciskać w kopertę jakąś drobnostkę, która sprawi odbiorcy radość. List to cząstka mnie, podarowana z serca. Dobrze, że sztuka ta jeszcze do końca nie umarła. Myślę, że warto ją pielęgnować. Jest piękna sama w sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie to ujęłaś. Każdy list to jakaś cząstka nas. Buduje nas od środka.
      Ściskam mocno 😘

      Usuń
  8. Tęsknie za czasami, kiedy pisanie listów nie było niczym dziwnym, kiedy było łatwiejsze niż napisanie maila. Wiem, jak to brzmi, ale od czasu kiedy pisywałam listy do mojej przyjaciółki z dzieciństwa, która mieszkała w innym mieście, minęło już dobre 20 lat.
    Kupię jakąś ładną pocztówkę i wyślę ją do przyjaciółki, która mieszka w Holandii. Pocztówka to nie list, ale od czegoś trzeba zacząć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małymi krokami i dojdziesz do kilku kartkowego listu.
      Kocham wysyłać pocztówki. To też przecież jakas forma przekazu 😊

      Usuń
  9. Jestem trochę starodawna, ale kocham pisać listy i wysyłać kartki. Lubie też je dostawać. Korzystam z elektronicznej wersji poczty - envelo. Uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc nie słyszałam o tej platformie ale na pewno ją sprawdzę.
      Dzięki za informację 😚

      Usuń
  10. Bardzo ciekawy wpis! Jestem za pisaniem listów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś uwielbiałam, ostatnio niestety już tego nie robię.

    Dwa lata temu napisałam list do mojej mamy, który był taką namiastką mojej obecności w jej urodziny. Bardzo się wzruszyła. Kiedyś muszę to powtórzyć, może bez okazji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że może to być chociaż dzisiaj. Wystarczy kartka papieru i coś do pisania ❤

      Usuń
  12. Kiedyś pisałaś listy z jedną koleżanką, która mieszkała dosyć daleko. To było wspaniałe uczucie, czekać na jej odpowiedź. Trochę szkoda, że kontakt nam się urwał, bo bardzo lubię pisać listy :)
    Świetny post.
    Pozdrawiam
    Aleks

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może warto go odnowić? Myślę że byłaby bardzo pozytywnie zaskoczona.

      Usuń
  13. To ja teraz trochę mniej romantycznie, a bardziej realistycznie. Podobno więźniowie lubią korespondować listownie z ludźmi na wolności. Głównie z kobietami.

    I druga historia - pamiętam jak za komuny nauczycielka chciała mnie zapisać do Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Kusiła tym, że będę mógł sobie korespondować z jakimś tam Miszą czy innym Saszą ;) Swoją drogą - to fajny pomysł na film :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi rodzice do dzisiaj bardzo miło wspominają korespondencję i często zastanawiają się jak ułożyło się ich kolegom w doroslym życiu. Wspomnienia na całe życie.

      Pozdrawiam

      Usuń
  14. Jak ja dawno listu nie pisałam... wieki! A kiedyś to uwielbiałam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba czas to zmienić 😘

      Usuń
    2. Tylko akurat nie bardzo mam do kogo pisać :) Niech no moje siostrzenice troszkę podrosną ;)

      Usuń
  15. Sztuka pisania listów jest niesamowita. Kiedyś pisałam je często, teraz niestety brak okazji, ale raz na jakiś czas, pisuje je do siebie i chowam na kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że ostatnio zastanawiałam się czy nie napisać takiego listu? Sądzę, że miałbym miła pamiątkę.

      Usuń
  16. Pisanie listów kształtuje Nas w pisanie. Człowiek, który monotonnie pisze krótkie sms i nie wypowiada się rozległe w piśmie wytęża
    swoje umiejętności, stara się napisać coś co będzie miało "ręce i nogi", coś co będzie trzymało się gramatyki i zasad języka polskiego. Sam czasami piszę listy, raz na rok? Dbasz o znaki, starasz się by odbiorca w pełni zrozumiał Twój przekaz.
    Bardzo przyjemnie się czytało post, oby tak dalej :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie chociaż na chwilę - https://okiemkibicaf1.blogspot.com/2017/03/force-india-zaprezentowaa-nowe.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa. Naprawdę aż od razu cieplej na sercu kiedy ktoś docenia twoje dzieło.
      Pozdrawiam

      Usuń
  17. Kiedyś uwielbiałam pisać i otrzymywać listy, ale powoli zaprzestałam tego. Chyba z braku czasu i "kompanów", z którymi mogłabym wymieniać listy.

    Piękny zestaw do pisania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że na grupie na pewno byś kogoś znalazła. Wystarczą chęci kochana.
      Pozdrawiam

      Usuń
  18. Super! Ja wysyłam pocztówki, chociaż to trochę co innego niż listy :) Ale zawsze czekam na listonosza i jestem bardzo ciekawa skąd przybędzie kolejna kartka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że to też jest bardzo miła forma komunikacji. Nawet nie masz pojęcia ile ja dam radę napisać i zmienić na jednej pocztowce z wakacji.
      Buziaki

      Usuń
  19. Ty romantyczką jesteś :)
    Ja w młodości często wymieniałam się listami z moimi korespondencyjnymi przyjaciółmi. Teraz mam telefon- może nie jest to zbyt romantyczne ale szybsze i niezawodne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No może taką małą jestem 😊 No to prawda teraz technologia wypiera wiele rzeczy,jednak myślę, że od czasu do czasu można do nich powrócić.

      Usuń
  20. Mam koleżankę, która nie ma facebooka choć akurat korzysta z innych social media ale za to lubi wysyłać listownie np. kartki świąteczne. W dzisiejszych czasach gdzie wszystko staje się elektroniczne taki gest jest niezwykły. To niesamowite jak wielką radość sprawia dostanie takiej kartki może dlatego, że masz świadomość, że taka osoba musiała zaangażować się w jej wykonanie, kupienie znaczka i odczekania w kolejce by takie coś wysłać a nie jak sms, który 2 minuty i po sprawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda kolejki bywają czasem długie.
      Pozdrawiam cieplutko 😘

      Usuń
  21. gdy byłam nastolatkom pisałam listy z kuzynką, ale to była radość, kiedy listonosz przynosił nowy list :)
    a teraz.... nie pamiętam kiedy ostatnio napisałam list...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama jak odpisuje na list zawsze mi tak mowi. Oj co to byly za czasy.
      Dlatego myślę że czasem trzeba sobie przypomnieć jakie one były miłe.

      Usuń
  22. Przypomniałaś mi szkolne lata, kiedy uczestniczyłam w wymianie pocztówek, oraz należałam do Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Rosyjskiej.Pamiętam, pisałam kilka lat z Raisą i nigdy nie mogłam doczekać się kolejnego od niej listu,szczególnie dołączonych do niego pięknych pocztówek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz mieć z tym wiele miłych wspomnień.
      Obym ja za kilka lat miała podobnie 😘

      Usuń
  23. Jak miło się czytało wpis, przyszły na myśl wspomnienia moich listów do chłopaków z kolonii, poznanych w pociągu i tych do wojska. To były czasy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie korespondowalam z żadnym chłopakiem. Ale dla Ciebie muszą to być piękne wspomnienia na długie lata.

      Usuń
  24. list to w dzisiejszych czasach coś luksusowego. nie każdego na to stać. i nie mówię o pieniądzach, chodzi o czas włożony w wybór i zakup papeterii, ręczne napisanie listu i przejście się na pocztę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Dzisiejszy świat jest bardziej zabiegany niż kiedyś.
      Sami często nie mamy czasu na własne potrzeby

      Usuń
  25. O tak ! :D Święta prawda - warto pisać listy naprawdę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Dostać list w tych czasach- tak bardzo rzadkie ale i bezcenne! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Dostać list w tych czasach- tak bardzo rzadkie ale i bezcenne! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. To prawda, że pisząc list bardziej uważamy na słowa jakich używamy, skupiamy się mocniej i bardziej zależy nam na tym, aby czytający odpowiednio nas zrozumiał. Sama nie piszę listów więc kim bym była marząc żeby jakiś dostać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że romantyczką o niespelnionym marzeniu.
      Buziaki 😘

      Usuń
  29. Jasne, że warto zacząć pisać listy. Pamiętasz papeterie, które kiedyś były? O rany, genialności! Hmm, w sumie najlepszym pretekstem, żeby zacząć pisać i wysyłać listy jest... brak pretekstu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dzisiaj jest ich jeszcze więcej. Wszystkie zachwycają wzorami i różnorodnością

      Usuń
  30. Jestem ogromną zwolenniczką pisania listów. Piszę przynajmniej jeden w tygodniu. To naprawdę fajna sprawa. Rozwijasz swój język i zawierasz nowe znajomości.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja za listami nie przepadam, ale za to uwielbiam dostawać a przede wszystkim wysyłać pocztówki bliskim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też jest bardzo miła forma dbanie o funkcjonowanie poczty polskiej :p

      Usuń
  32. Świetny i ciekawy tekst :) Kiedyś uwielbiałam pisać listy, teraz pozostały mi jedynie krótkie liściki do Męża, które bez okazji pozostawiamy sobie w domu :) I oczywiście pocztówki wysyłane z różnych okazji. Chętnie jednak wróciłabym do tradycji i po raz kolejny poczuła te emocje związane z oczekiwaniem na korespondencję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje za miłe słowa :) A co do powrócenia do starych nawyków to zachęcam do zajrzenia na grupę fb, o której wspomniałam pod koniec tekstu.
      Pozdrawiam

      Usuń
  33. To takie magiczne. Choć mam wrażenie, że kiedyś było w tym więcej prawdziwości,ludzie zwierzali się korespondencyjnie niemal z każdego wydarzenia tworząc swoisty pamiętnik. Teraz jest to bardziej rozrywkowe. Słyszałam o akcji korespondencyjnych przyjaciół i sama chętnie bym dołączyła. Może w przyszłości (czyt.po maturze😂)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mam nadzieję, że się tam spotkamy i napiszesz do mnie jakiś liścik 😁
      Buziaki 😘

      Usuń
  34. Twoja korespondencyjna historia, wysnuta jeszcze z wczesnych dziecięcych wspomnień poruszyła mnie i urzekła <3 szczególnie ujęła mnie metafora znaczka pocztowego jako biletu do cudzego świata:)
    Sama równiez uwielbiam pisać listy - kiedy zasiadam nad kartką papieru wyobrażam sobie, że snuję opowiesc przed moim słuchaczem, starannie dobieram słowa i po prostu płynę na słowach. Zawsze jednak pamiętam, by trzymać się narracji podarowanej przez tę drugą osobę - uchylającą przede mną rąbka tajemnicy, wprowadzającej mnie ufnie do swojego intymnego świata. Listy to wpisywanie się w rytm czyjegość dnia, to powierzanie sekretów, dzielenie się radościami i smutkami... To jedna z najcudowniejszych form kontaktu, jaka istnieje. Korespondekcyjną Przyjaciółkę posiadam obecnie jedną, ale każda przesyłka od niej to najczystsza euforia <3

    Zawsze staram się też, by moje listy harmonizowały ze soba jako całość i ubolewam, że nie zawsze mam czas, by każdą kartkę opatrzyc rysunkiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej dziękuje za tak miłe słowa. Nawet nie wiesz jaka jest to dla mnie nagroda.
      Pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
  35. Kiedyś odręczne pisanie listów było zwykłą czynnością pomagającą w komunikacji między ludźmi, dziś stało się swoistą sztuką, którą już tylko niewiele osób pielęgnuje, jakby oddalając od zapomnienia. Uwielbiam pisać ręcznie słowa do kogoś, ale też wyczekiwać z niecierpliwością na odpowiedź, dreszczy przy otwieraniu koperty w oczekiwaniu na jej zawartość. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A teraz to jakaś namiastka wspomnień bądź prob przetrwania tej pięknej czynności.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Zatem pielęgnujmy tę sztukę, nie dajmy jej zaginąć. :) I jeszcze te piekne papeterie, które się kiedyś kolekcjonowało. :)

      Usuń
    3. Od mojego pierwszego komentarza pod tym postem napisałam i wysłałam już dwa listy, lada dzień spodziewam się odpowiedzi, świetne uczucie to wyczekiwanie. :)

      Usuń
  36. Listy były magiczne kiedy było się młodszym i to była faktycznie używana forma komunikacji, w dorosłym życiu zdarzyło mi się napisać może z dwa listy do osoby na której mi zależało.

    Miałem nawet specjalny czerpany papier i koperty, coś super. Teraz uważam to za mało efektywny sposób i dużo mniej "czarujący". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie listy zawsze będą miały swoją magię :) Chociaż w świecie maili i sms są już praktycznie przeżytkiem :)

      Usuń
  37. Pisanie listów owszem, sama mam kilka z zamierzchłych czasów i wracam do nich z sentymentem :-) Ale mimo wszystko nie wyobrażam sobie pisania do obcych ludzi, jest w tym przecież coś intymnego, osobistego - takie według mnie powinny być listy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki listom można ich lepiej poznać. Ale rozumiem obawy. Nie wiadomo na kogo trafimy :) Ale trzeba ufać :)

      Usuń
  38. Wróciły wspomnienia, chyba sięgnę go szuflady by wyciągnąć stare listy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło słyszeć :) Mam nadzieję, że same wspaniałe chwilę :)

      Usuń
  39. Przypomniałaś mi o tym, że piękne tradycje warto pielęgnować, bo jeszcze trochę, a odejdą w niepamięć. Będąc nastolatką, prowadziłam bardzo rozległą korespodencję - dzięki magazynowi "Filipinka" (kto to pamięta???), gdzie był kącik, za pośrednictwem którego można było nawiązywać korespondencyjne znajomości. Kilka z nich przeniosło się do świata realnego - a co ciekawe, niektórym udało się przetrwać do dziś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej brzmi to naprawdę magicznie i fajnie aby coś takiego rozwijało się i w naszych czasach.

      Usuń
  40. Jako nastolatka uwielbiałam pisać listy. Do dzisiaj pamiętam to oczekiwanie na odpowiedź i te emocje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w takim razie warto byłoby znów do tego wrócić?

      Usuń
  41. Pisze listy tradycyjne. Jestem nawet zapisana do różnych grup na fejsie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To teraz pozostaje pytanie dlaczego jeszcze Cie tam nie spotkałam 😊😊

      Usuń
  42. Obecnie osoby potrafiące napisać list to wymierający gatunek ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Była kiedyś taka akcja pisania listów. Myśle że powinna powrócić , bardzo fajnie napisać list

    https://www.instagram.com/eskucinska/

    OdpowiedzUsuń
  44. Takich wpisów powinno być zdecydowanie więcej, oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie staram się stworzyć coś podobnego :)

      Usuń
  45. Pamiętam doskonale jak pisałam listy, uwielbiałam to robić i uwielbiałam listy otrzymywać. DO tego piękne papeterie !!! Dziś jednak po prostu z praktycznego punktu widzenia raczej nie wrócę do takiej formy korespondencji. Choćby dlatego, że nie chcę przechowywac kolejnych rzeczy, a przecież takie listy warto byłoby przechowywać w równie pięknym...pudełku, skrzyni, a nie mam na to przestrzeni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak bym czytała swój skrót myślowy. Pięknie to podsumowałaś :)

      Usuń
  46. Kiedyś bardzo chciałam znaleźć osobę, z którą mogłabym korespondować listownie. Nie wiedziałam natomiast gdzie i jak ją znaleźć. W dzisiejszej dobie internetu, na szczęście, wszystko jest możliwe. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam Cię do dołączenia do tej grupy, o której wspominałam. A jeżeli masz ochotę to napisz do mnie :)

      Usuń
  47. W dzisiejszych czasach zdecydowanie łatwiej i szybciej wysłać maila. A szkoda, bo tradycyjne listy miały większy urok :-) to czekanie na listonosza, sprawdzanie skrzynki...było, minęło :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda jednak ja myślę,że czasem nie warto iść na łatwiznę :)

      Usuń
  48. Może nie piszę listów, ale zawsze gdy wysyłam kartki urodzinowe to wkładam dodatkową kartkę papieru, bo brakuje mi miejsca na całą treść do przekazania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osoba, która otrzymuje taką kartkę musi mieć dużo radochy :)

      Usuń
  49. Aż strach pomyśleć, że za kilka lat pisanie listów zostanie zupełnie zapomniane..ehh, ale to chyba znak czasów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, a Poczta Polska wcale tego nie ułatwia

      Usuń
  50. Pięknie napisane :) Ja też wymieniam się listami z kilkoma osobami i to jest naprawdę świetne :D Co prawda nie mam "nieznajomych" listowych znajomych, ale kto wie, może kiedyś będę miała?
    PS Piękne zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
  51. Odkąd pamiętam zawsze pisałam listy do przyjaciół i rodziców. Zostawiłam je w torebkach i kieszeniach. Bliscy uwielbiają je czytać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym m się cieszyła :) Może i do mnie podrzucisz taki liścik :)?

      Usuń
  52. Listy mają swój niepowtarzalny klimat...

    OdpowiedzUsuń
  53. Kiedyś wymieniałam się listami z kilkoma dziewczynami z pewnego forum i to było bardzo fajne doświadczenie. Faktycznie list w skrzynce wyjątkowo cieszy. Chociaż na dłuższą metę nie jestem szczególnym fanem. Biorąc pod uwagę kolejki na pocztach i czas oczekiwania na list... Cóż- gdy przychodziła odpowiedź, w której były jakieś nawiązania do mojego listu, to przyznaję bez bicia, że nie zawsze pamiętałam, o czym dokładnie pisałam, bo mijało tyle czasu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo, ale zawsze robię zdjęcie albo notuje w skrótach to co napisałam.

      Usuń
  54. Kochałam i kocham pisać listy, pisałam je jak poznałam mojego męża mimo iż oboje mieliśmy telefony komórkowe.pieknie napisane 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie to romantyczne. Zazdroszczę i szczęścia życzę <3 Macie na pewno fajna pamiątkę.

      Usuń
  55. Kiedyś bardzo dużo pisałam listów, potwm emaili. Teraz po prostu dzwonię. Nie wiedziałam, ze istnieją takie grupy:)

    OdpowiedzUsuń
  56. W dzieciństwie również uwielbiałam pisać i dostawać listy. Teraz w sumie nie mam do kogo pisać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może znajdziesz kogoś na grupie. Czasem warto wrócić do starych nawyków :)

      Usuń
  57. Ha ha ha! Urocze z tym listem z US, bo chyba żaden dorosły by się nie ucieszył, gdyby znalazł w skrzynce list od skarbówki. :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Pamiętam, że w szkole podstawowej igimnazjum, pisałyśmy z moją przyjaciółką listy do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak robiłyśmy, ale nie sprawdziło się to, bo wszystko co chciałybyśmy napisać i tak sobie mówiłyśmy.

      Usuń
  59. Listy wysyłam najczęściej do bliskich mi osób, lubię je odrabiać rysunkami.

    OdpowiedzUsuń
  60. Jak ja dawno nie pisałam listów... Może powrócę do tego jak moja córcia dorośnie, to wspólnie napiszemy list do Św, Mikołaja :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Zgadzam sie, pisanie listow jest wyjatkowe. Ja tez mam kogos do kogo pisze tradycyjne listy i zawsze kiedy dostaje odpowiedz mam lzy w oczach :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Świetny post bardzo podoba mi się idea pisania listów !��

    OdpowiedzUsuń
  63. Uwielbiam pisanie listów - robiłam to jako mała dziewczynka regularnie.. szkoda, że teraz już się tak nie robi - chociaż w zeszłym roku wymieniłam się listami z koleżanką, niesamowite uczucie <3

    OdpowiedzUsuń
  64. Kiedyś pisałam bardzo dużo listów i bardzo to lubiłam. Dzisiaj rzeczywiście zamieniłam kartkę i długopis na ekran i klawiaturę. Bo szybciej, łatwiej, taniej, ale czy lepiej? Niekoniecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, czasem warto wrócić do starych nawyków :)

      Usuń
  65. W dobie internetu i smsów nikomu już nie chce się pisać listów :( Szkoda, ja kiedyś pisałam ich całkiem dużo. Niestety sama idę z postępem czasu i wygodniej mi naskrobać mejla czy sms-a, jednak tradycję czasami zachowuje i na wszelkie święta wysyłam tradycyjne kartki pocztowe :)

    OdpowiedzUsuń
  66. Kiedyś wymieniałam się listami ze swoją przyjaciółką. Teraz, kiedy mamy e-maile czy portale społecznościowe, wymiana wiadomości traci swój urok. :-)

    OdpowiedzUsuń
  67. No ja właśnie się przymierzam do odpisania na list koleżance. Mega się cieszę, że do mnie napisała w takiej formie, to naprawdę jest super uczucie! Ale ta opcja z wysyłaniem do nieznajomych ludzi też jest fajna - to musi być niesamowite poznawać człowieka od podstaw przez listy :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Te czasy kiedy to się pisało list, szło na pocztę kupowało znaczek i kopertę, a następnie wysyłało ten "kawałek" papieru. Potem już było tylko oczekiwanie na odpowiedź. Coś nie do pomyślenia w erze telefonii komórkowej i ogólnodostępnego internetu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  69. Ojeju! Nawet nie próbuję sobie przypomnieć, kiedy wysyłałam jakiś list! No chyba, że do skarbówki!

    OdpowiedzUsuń
  70. piękna sprawa...teraz mam wrażenie że już nikt tego nie robi...kiedyś w podstawóce i jeszcze w gimnazjum pisałam listy z przyjaciółkami...mam do tej pory 4 pudła nie raz do nich wracam ...były spontaniczne...romantyczne...dziewczyńskie

    OdpowiedzUsuń
  71. Dla osób odzwyczajonych od pisania listów dobrą rozgrzewką może być pisanie mikro-listów do domowników. Taki list z kilkoma dobrymi słowami wsunięty do plecaka czy pod poduszkę może bardzo umilić dzień adresata :) Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszego rozwoju Twojej pasji!

    OdpowiedzUsuń
  72. Fajny wpis, choć myślę inaczej - papier nie zagwarantuje ani stylu, ani ciekawej treści, ani żadnych innych spraw. To wszystko zależy od człowieka i tego, co i jak będzie chciał przekazać i jak czytać. To jednak tylko materiał, tak jak ekran monitora. Choć rzeczywiście dla tych, którzy kiedyś pisali listy do swoich przyjaciół i wakacyjnych miłości - zamiast pisać smsy - listy pewnie dalej mają coś szczególnego. i oczywiście dla tych, którzy chcą spróbować odmiany od elektroniki :)

    OdpowiedzUsuń
  73. Bardzo lubię pisac ręcznie. Choć zajmuje to więcej czasu niż klepanie w klawiaturę, pisanie zostanie ze mną na zawsze. Szkoda, ze już nie piszemy tylu listów co kiedyś, bo często takie ręcznie napisane słowa sięgają głębiej i znaczą o wiele więcej.

    OdpowiedzUsuń
  74. Jakoś nigdy nie wpadłam na pomysł wymiany listów w naszym ojczystym języku. :) Do tej pory pisałam z ludźmi z Rosji, Japonii, Niemiec. To dla mnie przede wszystkim świetny sposób na ćwiczenie języków. Niestety, ostatnio jakoś zarzuciłam tę praktykę, a szkoda. Jak wyzdrowieję, od razu odpiszę na kilka zaległych listów!

    OdpowiedzUsuń
  75. niby cliché, a jednak osobiście wciąż piszę listy do mojego chłopaka, a on pisze do mnie :) mimo, że mieszkamy razem! to uroczy zwyczaj, żal by było gdyby zanikł

    OdpowiedzUsuń
  76. Należy pielęgnować wymierające tradycje :D

    OdpowiedzUsuń
  77. Świetny wpis! Jak widzę te piękne papeterie to chciałabym mieć wszystkie :) Niestety, nie mam do kogo pisać :( Nie pamiętam kiedy ostatni list napisałam... Smutne to, ale mam nadzieję, że to się zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  78. Pamiętam te czasy, gdy pisałam listy z przyjaciółmi... co dzień zaglądałam do skrzynki czując przyjemne motylki w brzuchu. Już sam czas oczekiwania był czymś niesamowitym. Kiedy znajdowałam list z wielkim namaszczeniem go otwierałam i każde zdanie czytałam z wielką uwagą. Wkładałam do specjalnej skrzyneczki i zawsze mogłam do nich wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  79. Pisanie listów jest piękne. Szkoda, że w dzisiejszych czasach rzadko możemy zobaczyć ręcznie napisany list w swojej skrzynce. Jestem młodą osobą i większość osób może sobie pomyśleć, że najlepiej to mi się piszę ze znajomymi na Facebooku. A właśnie tak o dziwo nie jest. Wiele bym dała, żeby móc napisać do kogoś po prostu zwykły list :) Nie lepiej jest poczuć papier w dłoniach, na żywo zobaczyć odręczne pismo, niż wirtualną wiadomość pisaną skrótami?

    OdpowiedzUsuń
  80. Juz nie pamiętam kiedy napisałąm zwykły list! Jednak pisze sobie regularnie elektroniczne z moją przyjaciółką, która przeprowadziła się do Warszawy.

    OdpowiedzUsuń
  81. Mam wrażenie, że ostatnio pisanie kartek i listów wróciło do łask razem z pismem ręcznym :) Zawsze lubiłam pisać (koniecznie piórem!) i wysyłać listy, kartki i prezenciki pocztą. Jest tak wiele akcji, w których biorę udział, że zastanawiam się, czy nie splajtuję za szybko, ale te emocje związane np. z postcrossingiem są tak wielkie, że śmiało można nazwać ten stan uzależnieniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  82. Ostatni list pisałem z 10 lat temu. Piękny zwyczaj, dostać list jest zupełnie inaczej niż e-maila ;)

    OdpowiedzUsuń
  83. kiedyś pisałam sporo listów. nawet pewnie gdzieś je jeszcze mam, teraz nie bardzo mam z kim, ale nie wiem czy bym chciała i znalazła na to czas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez tak mówiłam, ale staram się jakoś znależć :)

      Usuń
  84. sama chciałbym dostawać listy :) to takie romantyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  85. Ja chyba nigdy z nikim nie pisałam listów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że w życiu warto spróbować wszytskiego.

      Usuń
  86. Za dziecka dużo pisałam listów, bo miałam sporo koleżanek dalekooo.

    OdpowiedzUsuń
  87. pisanie listów to coś pięknego :)

    OdpowiedzUsuń
  88. Podziwiam to, że jeszcze ktoś pisze listy. Ja uwielbiam jeszcze czytać. Jak byłam mała to siostra cioteczna zawsze do mnie pisała i czekałam na nie z utęsknieniem . Później czytałam je po kilka razy.

    OdpowiedzUsuń
  89. Brzmi bardzo zachęcająco. Taki powrót do lat 90, gdy jeszcze internet nie był aż tak popularny

    OdpowiedzUsuń
  90. Kiedyś uwielbiałam pisanie listów. Bardzo długie pisałam. Teraz moje pisanie opiera się na Facebooku.

    OdpowiedzUsuń
  91. listy mają w sobie tę magię :D niestety coraz mniej się ich wysyła :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, dletego chciałabym, aby jak najwięcej osób zachęcić do kontynuowania tej pięknej tradycji.

      Usuń
  92. Polecamy akcję na FB Miętowa sowa piszemy listy tradycyjne. Jest już sporo uczestników :)
    https://www.facebook.com/Piszemy.listy.tradycyjne/

    OdpowiedzUsuń
  93. Listy od zawsze posiadały w sobie tą nieopisaną magię i szkoda, że sztuka ich pisania z powodzeniem została wyparta przez nowe technologie.

    OdpowiedzUsuń
  94. dla mnie dużą przeszkodą jest mój charakter pisma, tak wiem, że mogę się postarać, ale wtedy skupiam się na staraniu, a nie na treści...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

INSTAGRAM